Na tym forum, jest 48h.. mi też się to nie podoba ale no cóż..;x

Zbyt pewny siebie Cage, otrzymuje swa uderzenia w skroń (nie da się w takiej pozycji uderzyć go prosto w głowę,tym bardziej łokciem : 0:09). Zdezorientowany Christian obluźnia uścisk, a Bryan wyrywa się z jego łapsk i śmiga do lin...szykuje się Running Forearm Smash, jednak Cage robi unik, nie osłabiły go te uderzenia na tak długo jak Danielowi mogło sie wydawać.
Stajecie na przeciw siebie : kto ładniej wyjdzie z tej sytuacji, min. 5 zdań

Jeśli nie podoba się wam takie sędziowanie, po prostu napiszcie.

(Młokos? Bicz plis. Mam prawie 40 lat..)

Bryanek miał szczęście.  Jeżeli ta akcja by wypaliła, to znalazłby się w opłakanej sytuacji. Trochę żałuję tego, ale mimo wszystko puszczam to w niepamięć. W tym momencie stoimy naprzeciw siebie, więc sytuacja jest dość napięta. Zaczynam klaskać, aby publika wystartowała ze swoim dopingiem. Jak zwykle są niezawodni. Adrenalina karzę mi iść na niego niczym lew na swoją ofiarę, lecz rozum nakazuje zachować ostrożność. Wygrywa to pierwsze i rzucam się na Yes man'a powalając go momentalnie Clothesline! Szybka akcja Kapitana Charyzmy daje Danielsonowi się we znaki. Wskazuje palcem na narożnik, a publika już wie o co mi chodzi! Badawczy wzrok ląduje na Bryanie, który mimo tak słabej akcji, zdycha na macie. Nie będę mu w tym przeszkadzał. Przechodzę pod linami i wchodzę stanowczo na narożnik. Daniel wstaje cały obolały, ale kiedy odwraca się w moją strone czeka go jeszcze większe zaskoczenie. Wylatuje w powietrze i ląduje z dużej wysokości na moim rywalu! Mamy powtórkę! To było Diving Crossbody! Wspaniała akcja! The Instant Classic ląduje na opponencie, ale przypięcia nie ma! W końcu to submission match. Mimo tego, jestem z siebie zadowolony. Porządnie go osłabiłem, no i znowu to ja dominuje.